Popularne goździki to wysuszone niedojrzałe pąki kwiatowe pochodzące z rośliny o nazwie goździkowiec korzenny. Roślina ta jest drzewem o wysokości 6-15 m; jej kwiaty mają kolor żółto-zielony i rosną w kwiatostanach po 12-30 sztuk. Przeciętny osobnik żyje do 100 lat, choć na wyspie Tenat, skąd ta roślina pochodzi, znajdują się drzewa czapatki mające ponad 350 lat.
Lecz jak były i jak są wykorzystywane goździki w oficjalnej medycynie? Odpowiedź w poniższym artykule.
Goździki to nie tylko przyprawa, ale też cenny surowiec leczniczy. |
Wykorzystanie goździków w tradycyjnych systemach leczniczych
Według tradycyjnej chińskiej medycyny (TCM) kwiaty goździkowca (czapetki pachnącej) są doskonałym remedium na dolegliwości takie jak bóle brzucha, wymioty, brak apetytu, niskie libido u kobiet i mężczyzn. Stosowano je także na polipy w nosie, a także jako afrodyzjak .W badaniach na szczurach wykazano, iż przyprawa ta w dawce 500 mg/ kg masy ciała skraca okres między stosunkami seksualnymi, oraz wydłuża czas samego stosunku; czyli tradycyjne zastosowanie w Indiach i Chinach jako afrodyzjak zostało przez naukę potwierdzone.
Do innych zastosowań tej substancji w medycynie Ayruvedyjskiej (tradycyjny hinduski system medyczny) zalicza się leczenie chorób autoimmunologicznych, bólu mięśni, zapaleniach gardła. Bardzo często na Subkontynencie Indyjskim żuje się tę przyprawę po posiłkach. Na wschodzie Afryki nigero-kongijski lud Jorubów stosuje preparat zwany Ogun Jedi-jedi. Jest to odwar z goździków i stosuje się go na problemy gastryczne, wymioty i w przypadku biegunki.
Goździki w dawnej medycynie zachodniej
W Europie do XIX wieku goździki były jednym z najważniejszych surowców
farmaceutycznych. Były składnikiem różnego rodzaju preparatów takich jak
pigułki, mikstury, eliksiry, nalewki. Miały one działać wspomagająco w
leczeniu chorób układu pokarmowego, chorób skórnych, oraz chorób jamy
ustnej. Dodatkowo olejek eteryczny otrzymany z goździków był stosowany
powszechnie jako corrigens – substancję, która maskowała przykry smak leków.
Początkowo olejek eteryczny z goździków otrzymywano poprzez hydrodestylację z parą wodną w obecności soli (zwiększało to temperaturę wrzenia i ułatwiało unoszenie olejku do chłodnicy). Olejek goździków stosowano głównie jako surowiec, który poprawiał smak leków (np. Pilulae Colocynthidis Compositae - silnie przeczyszczające pigułki oparte o kolokwintę). Innym środkiem, stosowanym na trudno gojące się rany był Balsamum Vitae Hoffmanni.
W jego skład (wg. Farmakopei Norweskiej z 1879 r.) oprócz olejku goździkowego (4 cz.) wchodził olejek lawendowy (4 cz.), olejek z cynamonu kasja (4 cz.), olejek z kwiatu muszkatołowca (4 cz.), balsam peruwiański (6 cz.), korzeń alkanny barwierskiej (6 cz.), oraz Pyrolei succini (2 cz.; surowiec ten był olejkiem eterycznym otrzymanym z bursztynu przy pomocy pirolizy). Całość rozpuszczano w alkoholu (970 cz.).
Dawne lekospisy mogą być inspiracją dla współczesnej medycyny. Na zdjęciu strona tytułowa Farmakopei Norweskiej z 1879 r. |
Wpływ goździków na rozwój choroby wrzodowej i infekcji
W badaniu na szczurach, dotyczącym alternatywnym metodom leczenia choroby wrzodowej żołądka i dwunastnicy, podawano zawiesinę zawierającą goździki oraz korzeń lukrecji. W czasie testów wykazano, iż ta mieszanka zmniejsza wielkość wrzodów o 72%!
Dowiedziono, iż goździki hamują rozwój bakterii wywołującej poronienia, oraz zapalenie opon mózgowych u noworodków (Listeria monocytogenes). Jest to o tyle ważne, iż ten mikroorganizm może występować w dojrzewających i pleśniowych serach (dlatego podczas ciąży należy ograniczyć ich spożywanie). Opisywana przyprawa hamuje także rozwój innych bakterii przenoszonych drogą pokarmową – Escherichia coli (pałeczka okrężnicy) oraz Salmonella enterica (pałeczka paraduru).
Zakażenia szpitalne wywołane przez bakterie odporne na antybiotyki są jednym z największych zagrożeń współczesnej medycyny. Badania wykazują, iż goździki oraz eugenol (główna substancja aktywna) mogą unieczynnić Staphylococcus aureus (gronkowca złocistego) oraz Pseudomonas aeruginosa (pałeczki ropy błękitnej) – bakterii, które są jednym z najczęstszym przyczyn etiologicznych zakażeń szpitalnych.
Goździki wykazują także bardzo silne działanie wobec chorobotwórczych grzybów. Wśród nich można wyróżnić wywołujące grzybice skóry dermatofity oraz dobrze znaną Candida albicans wywołującą kandydozę jamy ustnej oraz pochwy.
Goździki a cukrzyca
Ekstrakt z goździków oddziałuje na komórki w podobny sposób jak insulina – powoduje zwiększenie wchłaniania glukozy z krwi. Dodatkowo przyprawa ta zwiększa aktywność samej insuliny – co jest kluczowe przy leczeniu cukrzycy typu 2. W połączeniu ze zmniejszeniem stężenia cukru we krwi może dać dobry efekt terapeutyczny.
Goździki w stomatologii
Główna substancja aktywna zawarta w goździkach to eugenol. Podobnie jak lidokaina, jest anastetykiem lokalnym, co wykorzystuje się np. podczas zabiegów dentystycznych. Ale jaki jest jego mechanizm działania? Blokuje on napięciozależne kanały sodowe (transport jonów sodu przez tę strukturę odbywa się, gdy neuron przesyła informację do mózgu), co zmniejsza odczuwanie dotyku i bólu. Lidokaina, będąca składnikiem szeregu leków znieczulających działa według tego samego mechanizmu!
Co ciekawe podobny efekt można zaobserwować podczas żucia pieprzu syczuańskiego (Zanthoxylum spp.). Powoduje on charakterystyczne drętwienie języka, co odróżnia go od goździków. Także mechanizm jest inny – pochodna sanshoolu (alfa-hydroksy-sanshool) łączy się z receptorem waniloidowym (do tego samego miejsca przyłącza się kapsaicyna – cząsteczka odpowiedzialna za ostrość papryczek chilli), który jest receptorem bólowym, co hamuje w pewnym stopniu odczuwanie bólu. W Indiach z tego powodu pieprzu syczuańskiego, jak i goździków używa się w produktach higieny jamy ustnej (np. pasty do zębów).
Przed zastosowaniem każdego surowca leczniczego należy skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą.
Zapraszam także do lektury artykułu na temat historii goździków z perspektywy botaniki ekonomicznej: https://www.gulosus.pl/gozdziki/
0 komentarze:
Prześlij komentarz